artykuł

Czy miliarderzy mają wpływ na cenę kryptowalut?

Czy miliarderzy mają wpływ na cenę kryptowalut?

Znane nazwisko biznesmena i jego twitter mogą znacząco wpłynąć na cenę kryptowaluty. Dodatkowo publikacje medialne i osoby godne zaufania również znacząco kształtują ten rynek. Czy takie działanie jest legalne? Dlaczego powinniśmy podchodzić do tego rodzaju działań z ostrożnością?

Wiele działań osób, które są uznawane za najbogatsze na świecie powoduje, że ceny kryptowalut mogą gwałtownie rosnąć lub spadać. Nic więc dziwnego, że  SEC, CFTC lub FTC muszą sprawdzać szalone tweety o kryptowalutach Elona Muska. Niestety, to nie pierwszy raz, kiedy jego lekkomyślny tweet spowodował poważne problemy finansowe dla licznych podmiotów. 

Marc Powers, to prawnik mający 40 lat doświadczenia, który pracuje przy skomplikowanych sprawach związanych z papierami wartościowymi w Stanach Zjednoczonych dla SEC. Obecnie jest adiunktem w Florida International University College of Law, gdzie prowadzi kurs „Blockchain, Crypto and Regulatory Considerations”. Ten człowiek analizuje szereg informacji przedstawianych przez miliarderów i wydaje w tym zakresie opinie. 

Wahania na rynku BTC

Ostatnie kilka tygodni były burzliwe - w szczególności dla początkujących na rynku kryptowalut. Wydarzenia, które spowodowały znaczące wahania rynku, to: 

  • 8 maja Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, był gospodarzem Saturday Night Live, gdzie promował Dogecoin (DOGE) - wysoce spekulacyjną, zmienną kryptowalutę z obecnym, znaczącym modelem biznesowym który jest inny, niż bycie memem do dawania innym napiwków. 
  • Kilka dni później, Musk zdementował Bitcoin (BTC) w tweecie, stwierdzając, że Tesla nie będzie już zezwalać na zakupy swoich pojazdów elektrycznych za pomocą BTC z powodu rzekomego znacznego, nieprzyjaznego dla środowiska zużycia energii.

Jest to oczywiście tylko półprawda, ponieważ według nowego badania przeprowadzonego przez Galaxy Digital, obecna tradycyjna branża finansowa podobno zużywa dwukrotnie więcej energii, niż kryptowaluta BTC. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez Cambridge Center for Alternative Finance, branża kryptowalut zbliża się również do tego, że 40% wydobycia bitcoinów jest zasilane z odnawialnych źródeł energii. Według założyciela Skybridge Capital, Anthony'ego Scaramucciego, „przyszłością wydobywania bitcoinów jest energia odnawialna”.

New York Times wpływa na kryptowaluty 

The New York Times opublikował co najmniej cztery artykuły na temat zużycia energii przez BTC, w tym artykuł reportera Nathaniela Poppera w styczniu 2018 r., Kolejny w lutym 2018 r. Autorstwa Binyamina Appelbauma, a kolejny w marcu 2021 r. Autorstwa Andrew Rossa Sorkina. Niedawno The New York Times opublikował 14 kwietnia czwarty artykuł Hiroko Tabuchi na temat rzekomej ogromnej ilości zużytej energii i emisji dwutlenku węgla spowodowanych przez Bitcoin. Jednak wiele rzekomych „faktów” w tym najnowszym artykule i raporcie z 2018 roku, na którym to stanowisko jest częściowo poparte, zostało całkowicie obalonych przez Nic Cartera z Castle Island Ventures w artykule Harvard Business Review opublikowanym 5 maja. Warto zwrócić uwagę na termin publikacji powyższych artykułów. Dwa artykuły NYT zostały opublikowane na początku 2018 r., a dwa na początku 2021 r. Jest to o tyle ciekawe, że oba momenty były okresami, w których cena BTC rosła. Wpływowe media bez wątpienia zachwiały rynkiem kryptowalut. 

Wahania na rynku kryptowalutowym są normalne 

Spójrzmy na to, że 19 maja, ceny BTC, Ether (ETH) i większości kryptowalut spadły o ponad 25%. Osoby, które siedzą w temacie co najmniej od 2018 roku, rozumieją, że takie ogromne wahania cen nie są niczym nowym dla kryptowalut. Rzeczywiście, tylko w 2017 roku BTC spadł kilka razy o ponad 30%. W ciągu ostatnich 10 lat  Bitcoin kilkakrotnie spadł o ponad 50%. Chociaż jest to stresująca sytuacja, to niestety musimy przyznać, że taka jest cena, jaką trzeba zapłacić za tę niedojrzałą jeszcze technologię blockchain. Z perspektywy inwestowania musimy pamiętać, że w przypadku dużych zysków istnieje duże ryzyko utraty kapitału.

Legislacja wpływa na cenę kryptowalut

Oprócz tweetów Muska o tym, że Tesla nie akceptuje już BTC, kolejną spekulowaną przyczyną nurkowania było rozprawienie się Chin z handlem kryptowalutami w tym kraju. Jednak dla tych, którzy są wykształceni i mają świadomość rynku kryptowalut na świecie, wiedzą, że nie była to pierwsza tego rodzaju akcja w Chinach. 

Coraz więcej ludzi w Chinach i innych krajach posiada aktywa cyfrowe, a ich liczba w lutym przekroczyła 105 milionów na całym świecie. Wzrost cyfryzacji pieniądza postępuje i to  pomimo wysiłków państw i polityków zmierzających do ich ograniczenia, uregulowania lub zakazania. 

Spowodowane jest to tym, że na świecie istnieje wiele krajów - takich jak Chiny, Grecja i Wenezuela - oraz kontynentów - takich jak Afryka - gdzie obywatele nie ufają swoim rządom lub instytucjom. Obywatele powyższych państw wiedzą, że ich waluty fiducjarne zostały zdewaluowane przez szalejącą inflację, a rządy zabraniają im przekazywania aktywów poza granice własnych krajów. Dodatkowo istnieje obawa, że ich rządy mogą „znacjonalizować” aktywa banków - tak jak to miało miejsce w Grecji w latach 2014 - 2016 po ostatnim kryzysie finansowym.

Na świecie jest również około 1,7 miliarda ludzi, którzy z różnych powodów nie mają dostępu do rachunków bankowych ani do instytucji finansowych, gdzie mogliby utrzymywać stabilne oszczędności lub angażować się w transakcje finansowe i handlowe. Rozwiązaniem tego problemu jest system peer-to-peer, dzięki któremu teraz potrzebujesz tylko smartfona aby móc dokonywać transakcji.

Twitter - wpływ na kursy kryptowalut

Elon  Musk tweetuje regularnie na tematy finansowe. Niestety możemy odnieść wrażenie, że czyni to z pewną lekkomyślnością,  która nie tylko zaszkodziła rynkowi aktywów cyfrowych, ale prawdopodobnie spowodowała, że wielu jego obserwatorów na Twitterze straciło miliony dolarów. Pamiętajmy, że Musk został oskarżony o oszustwo przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd we wrześniu 2018 r. Oskarżenie dotyczyło publikacji fałszywych i wprowadzających w błąd tweetów. W szczególności SEC zarzuciła, że ​​robił „fałszywe i wprowadzające w błąd informacje”, twierdząc w tweetach, że Tesla zabezpieczyła fundusze na przejęcie firmy za 420 USD za akcję. Tesla została również pozwana za brak odpowiedniej kontroli ujawniania informacji w celu zapewnienia, że ​​Musk - ówczesny prezes i dyrektor generalny Tesli, nie wprowadzał w błąd akcjonariuszy Tesli i inwestorów. 

Skutkiem powyższego było to, że Tesla i Musk w krótkim czasie uregulowali opłaty w następnym miesiącu i zgodzili się zapłacić kary w wysokości 20 milionów dolarów oraz zatrudnić dwóch niezależnych dyrektorów i doradcę ds. Papierów wartościowych, aby przejrzeli z wyprzedzeniem wszystkie tweety Muska dotyczące Tesli celem upewnienia się, że wszelkie istotne informacje lub informacje które rozsądnie można by uznać za istotne, są wstępnie zatwierdzone i dokładne. 

Pomimo tego, że ugoda z SEC została zatwierdzona przez sąd w październiku 2018 r., Musk ponownie dopuścił się twitterowych naruszeń. W związku z tym SEC wystąpiła z wnioskiem o zatrzymanie go tytułem nieszanowania orzeczeń sądowych i zerwanie ugody, którą zawarł pół roku wcześniej z SEC.  Musk twierdził, że nowe informacje przesłane na Twitterze nie były „materialne” i, w każdym razie, były chronione przez jego prawa do pierwszej poprawki. Również ta sprawa została rozstrzygnięta poprzez zmianę wyroku w celu dokładnego zidentyfikowania dziewięciu rodzajów informacji związanych z Teslą, w przypadku których Musk musi uzyskać uprzednią zgodę przed opublikowaniem tweeta.

Spokój z Muskiem nie trwał długo, a kilka miesięcy temu złożony został pozew w którym ponownie oskarżono Muska o naruszenie porozumienia SEC i jego obowiązków powierniczych poprzez jego „nieregularne tweety”. Minęło również ponad dwa i pół roku, odkąd Tesla i Musk zapłacili łącznie 40 milionów dolarów kary. Jak widać - nic to nie zmieniło. 

Kiedy Musk regularnie tweetuje na temat Bitcoin, Dogecoin i innych kryptowalut, można słusznie zapytać: Czy SEC, Komisja ds. Handlu Kontraktami Terminowymi Towarowymi (w przypadku towarów takich jak BTC) lub Federalna Komisja Handlu analizują jego tweety? Czy którakolwiek z tych informacji narusza w jakikolwiek sposób ugodę zawartą z SEC? Na dzień dzisiejszy możemy stwierdzić, że jego tweety, niektórzy uznaliby za dzikie spekulacje cenami Dogecoin i innych kryptowalut. Z drugiej strony - czy można je uznać za zwykłe przemówienie, które może być legalne w ramach  “Pierwszej Poprawki” i nie powoduje ono naruszeń przepisów dotyczących papierów wartościowych, towarów, konsumentów itd? 

SEC w publicznych komunikatach odniosła się do nadmiernego nacisku wpływowych osób w mediach społecznościowych i celebrytów na sektor finansowy. W listopadzie 2019r. FTC wydała wytyczne, aby przypomnieć influencerom, że jeśli otrzymują jakąkolwiek formę rekompensaty za rekomendację produktu, należy ją ujawnić. SEC pozwał kilku popierających celebrytów, w tym Floyda Mayweathera i DJ'a Khaleda, za otrzymanie nieujawnionej rekompensaty za promowanie kryptowalut. Czy może nadszedł czas, aby rząd ponownie przyjrzał się Muskowi i jego tweetom? Dowiemy się niebawem.